19.06.08
o dziwo, dzień Z ENERGIĄ! Od dawna takiej nie miałam! Oby tak dalej - świetne zakończenie 11 tygodnia 
........................................................................................
18.06.08
RANO...
niechęć do śniadań dziś przełamana przez kochanego męża:) Na wieczorne życzenie z dnia wczorajszego dostałam pyszną jajeczniczkę z cebulką i szyneczką
Po raz pierwszy od wielu, wielu dni zjadłam śniadanko ze smakiem.
Sił mało, czekamy na rozwój sytuacji...
wczesne popołudnie...
zmobilizowałam siły i udałam się pod blok na ryneczek. Zdyszana przyciągnęłam owoce i kapuchę:) No i zabrałam sie w tempie ślimaczym za robienie...gołąbków! Postanowiłam jednak jakoś spożytkować kolejny dzień, bo czas zaczyna przelatywać miedzy palcami. Energii mało, ale powolutku, na raty gołąbkuję... mam nadzieję, że jakoś wyjdą:)
wieczorem
no i gołąbki wyszły:) jeszcze i na jutro obiadek będzie. ciut wzrósł poziom energii i poszliśmy na miły spacerek. Zrobiło się trochę lepiej:) teraz do łózia, moze jakaś książka w końcu, bo nawet tego się w ciągu dnia nie chce.
........................................................................................
17.06.08
poziom energii sięga dna... 
dzisiaj ledwo co wlekę nogę za nogą, a tu do banku trzeba bylo się powlec. POtem z powrotem do łózia. Mam nadzieję, ze tak, jak obiecują kalendarze ciążowe, po zakończeniu 3 miesiąca, energia powróci.
........................................................................................
16.06.08
tu już 11 tydzień 
co się dzieje w naszym brzusiu...
Szybko rośnie wątroba, która teraz wypełnia prawie całą jamę brzuszną. W życiu płodowym to ona wytwarza krew, potem przestawi się na produkcję żółci, przetwarzanie cukrów, magazynowanie rezerw, oczyszczanie organizmu z toksyn. Rozpychająca się wątroba zmusza organizm do sprytnego wybiegu - jelita, które nie mieszczą się w jamie brzusznej, rozwijają się w pępowinie, a gdy będzie dość miejsca, przesuną się z powrotem do brzucha. Nerki zajmują swoje miejsce przy nadnerczach.
Chłopcy dostają zastrzyk męskich hormonów z jąder, ich prącie wydłuża się i wygładza, a otwór przesuwa się na czubek penisa. Narządy płciowe dziewczynek na razie pozostają bez zmian. Za kilka tygodni guzek płciowy stanie się łechtaczką, a ze zmarszczek ukształtują się wargi sromowe.
Dziecko już dawno przestało wyglądać jak biaława krewetka z czerwoną plamą w miejscu serca - teraz skóra nabrała barwnika, choć nadal jest tak cienka, że prześwitują przez nią naczynia krwionośne. Głowa - przedtem przywiedziona do mostka - teraz odchyla się do tyłu, szyja staje się cieńsza i smuklejsza.
Dziecko ma 50-60 mm długości (jak kurze jajo), ale waży około 8 g, tyle co płaska łyżeczka cukru.
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79417,2491681.html
co czuję...
Samopoczucie w porządku, nadal mało energii. Na początku 11 tygodnia - 14,15.06 bół głowy dość silny - pomogła kawa drugiego dnia bólu.