NASZE JUNIORKOWO
  CZTERNASTY MIESIĄC
 

1.03.10
Ostatni weekend lutego niestety pod znakiem chorowania. Małgosię i tatę złapał jakiś wirus jelitowy:( Dzisiaj już lepiej - oby to był koniec chorowania. Niestety, podobno strasznie szaleją teraz jelitówki i rota... Tfu, tfu, akysz i sio choróbska!

W chwili lepszego samopoczucia Małgosia zapozowała jak modeleczka w mini jeansówie;)




25.02.10
Wczorajszy wieczór super udany - z wizytą u zaprzyjaźnionej rodzinki. Piątka dzieciaczków (Klaudynka, Madzia, Małgosia, Maciuś i Marcinek) szalała, Małgosia zachwycona i po powrocie padnięta tak, że na śpiocha przebrana i lulu od razu:) Małgosia uwielbia bawić się z dzieciaczkami.

A od rana dzisiaj wzięła z blatu  w kuchni kapustę pekińską i zaczęła od razu karmić świnki




24.02.10

Na pochmurny ranek dobra jest kolorowa zabawa:)





na hipciu też fajnie jest pojeździć (sama już na niego siadam i umiem nawet z niego zejść:))






23.02.10

Małgosia przeprosiła się wczoraj z kubeczkiem i zaczęła znowu ładnie pić z niego mleczko:) o butli już chyba zapomniała:)
A dzisiaj jeszcze zaskoczyła mamę, bo zasnęła sobie w południe sama w łóżeczku! To nie zdarzyło się od niepamiętnych czasów;) A dziś - posadziłam ją w łóżeczku, dałam atrakcyjną zabawkę i mała pobawiła sie, potem chwilkę stęknęła i zaraz ucichła... Wchodzę do pokoju, a mała śpi:) Takie samodzielne zasypianie, zwłaszcza w ciagu dnia to nam się nie zdarzyło od daaawien dawna:) Więc dzisiaj medal dla Małgosi.
A że jest ładne słoneczko, to po spaniu idziemy na spacer. Po przedwiośniu pochodzić:)
___
pospacerowałśmy i oto zadowolona, przedwiosenna mina spacerkowa:)



____
dzisiaj pierwsze podcięcie włosków - odrobinkę tylko z tyłu. Mała się nie zorientowała;)



18.02.10

Butli nadal nie ma. Małgosia co prawda odmawia picia mleka z kubka ( hmm - ciekawe dlaczego...), ale z chęcią zjada mleczko łyżeczką. Zagęszczone ciut kleikiem lub lanymi kluseczkami wcina ładnie. Mamy nadzieję, że o butli już zapomni na dobre.


Dzisiaj odwilż - więc od razu ruszyłyśmy na spacer ( po śniegu wózek nie radził sobie:/) Powędrowałyśmy do babci Reni do sklepu. Małgosia z zapałem przekładała towary Mamusia trochę odżyła tym spacerkiem. Oby jak najszybciej się rozwiośniło!
 
 
 
Już myślimy o wyprawach rowerowych! Szykujemy się do zakupu fotelika rowerowego dla Małgosi i będziemy jeździć ile wlezie:) niech no tylko stopnieją śniegi..


17.02.10

Nie zapeszamy, ale narazie trzecia doba bez podania butli:)
Małgosia protestuje jak widzi mleczko w kubeczku (które jeszcze niedawno było super atrakcją), ale podajemy jej mleczko z łyżeczki - tak chętnie zjada. Na początku wnerw, że nie butla, ale zaraz zapomina. Oby tak dalej. Na szczęście (odpukać) nie budzi nam się w nocy. Bo wtedy na pewno chciałaby butlę... Mamy nadzieję, ze szybko zapomni o jej istnieniu:)

Za to inne jedzonka wmiata niesamowicie. Bardzo ładnie je – czy kaszka, czy obiadek – wzorowy łasuszek J


15.02.10


Małgosia zbuntowała nam się przeciwko odebraniu butli...Nie spodziewaliśmy się tego. Przez 3 dni robiła awantury, histerie, nie chciała za chiny pić z kubeczka. Ale jakoś wczoraj przełamaliśmy, podaliśmy mleczko zagęszczone kleikiem łyżeczką i zjadła:) Odwracamy tez kolejność wieczorem, by nie myślała o mleczku i butli, narazie ostatnim posiłkiem będzie kaszka - z łyżeczki. Zobaczymy jak dalej. Ale wczoraj butli nie dostała i poszła spać. W nocy się na szczęście nie obudziła. Trzymamy się decyzji i zobaczymy co dalej.


A tak Małgosia bawiła się w ostatnią sobotę karnawału - z rodzinką mini impreza. Nawet przebierańce byli:)

   


10.02.10
Kolejna noc z atakiem płaczu/wrzasku. Oby ostatnia.
A tu szaleństwa kąpielowe. Małgosia tak uwielbia się kąpać, że w ogóle nie chce wychodzić z wanny. Ciągle trenuje techniki chlapania;)

 

 


9.02.10
Kto chce uwierzy, kto nie, nie musi, ale to była... TRZECIA TRZYDNIÓWKA! Po trzech dniach temperatura spadła i pojawiła się wysypka...
Małgosia już zdrowa, wojuje, niestety, także nocami. Jak zwykle po chorobie nie chce ładnie nam spać. Budzi się w nocy z wrzaskiem i nic nie pomaga. Ech - a tak ładnie już spała w nocy.  No nic - musimy przeczekać.

 

 

 

5.02.10
Niestety, znowu choróbsko…
Gorączka trzyma:( Dzisiaj 39,5 maks.
Była pani dr, nie stwierdziła żadnych objawów... mamy czekać.. Najgorsze to nie wiedzieć co się dzieje. Malutka marudna, choć miała też chwile, że ładnie sama się bawiła ( po zbiciu tempki).  Mama ma dołek...  Czekamy co dalej.
Acha - doszukałam się informacji, że TRZYDNIÓWKA zdarza się czasem KILKA(!) razy... Pani dr nie zaprzeczyła, ale generalnie nie miała ochoty rozmawiać...wrr.
Patrzeć na chore dzieciątko to jedna z najgorszych katorg

4.02.10
Luty ... mam nadzieję, że minie szybko. Baaaardzo dłuży nam się tegoroczna zima. Tym bardziej, że jest bardzo prawdziwa - zimowa. Zasypane śniegiem tak, że wózkiem nie ma co wychodzić. Sanki tylko się nadają, ale to na spacerek krótki i już - nie ma jednak takiego komfortu dla małej jak w wózeczku. Jejku - wariujemy w domu z nudów. CHCEMY WIOSNY! Zaklinamy więc zimę - a kysz, a kysz!

 

 

2.02.10
Na początek nowego miesiąca Małgosiowego, nowina - od kilku dni mamy stopniowe pożegnanie z butlą – zamiast z butli wypija mleczko z kubeczka:) I to zwykłego, nie tam jakiegoś z dzióbkiem czy niekapka. Tylko jeśli zdarzy się w nocy pobudka, lub o bladym świcie, z wygody tatusia jeszcze butelka:)

 
  naszą stronę odwiedziło już 212420 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja