|
|
|
MINĘŁO JUŻ PÓŁ ROKU ODKĄD NASZ DOM STAŁ SIĘ TAKŻE DOMEM
NAJWSPANIALSZEJ ISTOTKI NA ŚWIECIE :)

28.07.09
Dziś wielkie odkyrcie - PIERWSZY ZĄBEK MAŁGOSIOWY! I niestety, nie pochwali się ani mama ani tata, że pierwsi dojrzeli, bo ząbek zauważyła...pani dr. Poszłyśmy z chrypką a tu ząbek nam sie objawił:) Ciężkie noce sprzed kilku dni więc wyjaśnione. Ząbek maleńki, nie udało się go jeszcze sfotografować, ale bedziemy się z aparatem przyczajać:)
26.07.09
Chrzciny BARDZO UDANE! To był najgrzeczniejszy chyba dzień Małgosiowy w życiu:)
Bardzo zadowolona, uśmiechnięta, zainteresowana całym tym zamieszaniem wokół niej. Podczas chrztu myślała chyba że to kąpiel i ucieszyła się na polewanie główki:) Małgonia była jedynym chrzczonym dzieckiem w tę niedzielę, więc cała uwaga kościoła na niej. Miło było.
U fotografa pozowała jak mała modelka, fotograf się nią zachwycał i podziwiał jaka wdzięczna i słodziutka - więc mamy nadzieję, że fotki wyjdą cudne. Mieliśmy mieć sesję w plenerze, ale pogoda zawiodła – lało jak z cebra. Trudno – tak widocznie miało być. Za to potem się rozpogodziło i było bardzo ładnie – nie za gorąco, pięknie, słonecznie. Obiad i podwieczorek z tortem też wyszedł super – smacznie i wesoło. (w Restauracji Małgosia) Mała w centrum uwagi i to jej baaaardzo odpowiadało. Nie płakała ani razu, pojadła z butli mleka ( 200ml!!) bo ja miałam taką sukienkę, że trudno by było mi ją nakarmić.
DZIEŃ MEGA UDANY! Każdy rodzic chyba marzy o takich chrzcinach. Bałam się, że Małgosia będzie strasznie zmęczona i marudna od tego całego rabanu, ale wyszło cudnie!
Na fotki od fotografa trzeba zaczekać. Teraz tylko przedsmak:
 
UWAGA - ZDJĘCIA OD FOTOGRAFA można obejrzeć tutaj
24.07.09
Małgosia w czasie wyjazdu opanowała samodzielne siedzenie:) Teraz uwielbia siedzieć i bawić się - dzięki tej umiejętności potrafi trochę dłużej zająć się sama, bo leżenie ewidentnie już ją nużyło.

jak ma dobry nastrój, lub też bawić się w swoim nowym kojcu

20.07.09
Wróciliśmy z naszego pierwszego wypadu w góry! Super, pomijając koszmarek powrotu... Ale ogólnie bardzo udany wyjazd! Szczegóły wkrótce 




9.07.09
Małgosia coraz chętniej przekręca się na boczki i z plecków na brzuszek i odwrotnie. W zwiazku z tym nowym osiagnięciem, zmieniła też pozycję snu - najczęściej zasypie przekręciwszy się na boczek.
Druga uwaga na dziś: Małgosia to gaduła:) Wczoraj niemal cały dzień prowadziła monologi i dialogi. Zasób odgłosów i głosek skoczył z dnia na dzień.
8.07.09
Wczoraj cały dzień na świeżym powietrzu w Bukowcu. Małgosia zadowolona, zwłaszcza, kiedy ciocia dała jej chrupeczkę kukurydzianą To łasuszek - wcinała jak najęta. Zjadła kilka chrupek i popaćkała się cała. Aaaaale zadowolona. Podobały jej się też dzieci - uśmiechała sie do nich z całym swoim wdziękiem. Niesttey troszkę podssmazyły nam sie piszczele - mama smarowała kremem, słońca umykała, ale itak musiało jakoś chwycić. Na szczęście nie spalone,a trochę podopalone.
No i mamy nowy nabytek - łóżeczko turystyczne!
Od razu rozłożyliśmy w ogrodzie i... Małgosia zachwyona! Leżała w nim bardzo długo grzecznie, bawiła się, gadała, pokrzykiwała do psa, drzew, do nieba:) No zachwyt pełen. Łóżeczko kupione z myślą o wyjździe, ale juz rozstawione w pokoju - super jako kojec

Acha - i Małgosia coraz częściej zasypia nam SAMA! Bawi się chwilkę maskotkami w łóżeczku i zasypia! HURRA!!
Jak na załączonym obrazku

6.07.09
Małgosia wkroczyła w drugie półrocze uśmiechnięta, wręcz roześmiana. Bardzo dużo się uśmiecha, śmieje w głos, zwłaszcza, kiedy tata wymysla kolejne wygłupy i zabawy okołokąpielowe. Rozumie już, że drzwi są tym wspaniałym wynalazkiem, w którym pojawia sie mama czy tata. Rano, po przebudzeniu ( najczęściej z mamą w łóżku po wczesnorannym karmieniu ), najpierw uśmiecha się do mamy, a potem odwraca do tyłu główkę i szuka taty. Niestety nie co dzień tata przychodzi, bo czasami jest już w pracy.
Sen Małgosiowy potrafi płatać figle - czasem śpi bardzo ładnie, spokojnie, ale czasami potrafi budzić sie co godzinkę i tylko na cycusiu wisieć... Zauważyliśmy, że Małgosia chyba tak jak mama reguje na pełnię księżyca - tuż przed nią nie może spokojnie spać.
W dzień śpi bardzo mało - najczęsciej 1-2 razy ( 3 razy to praktycznie nie pamietam kiedy spała) i to po około 40 minut * jej ulubiony czas na drzemkę). Lepiej w ciagu dnia śpi, kiedy jest w Bukowcu u dziadków, na powietrzu, wśród sosenek. Nauczyła się ładnie sama zasypiać i choć nie zawsze stosuje, to naprawdę to potrafi:)
Na spacerkach śpi już też niewiele - jest bardzo zainteresowana otoczeniem, zaczepia ludzi, woła pieski 
Jedzonko to jest to co Małgosia LUUUUBII. Oczywiście nadal cycuś rządzi, ale baaardzo chętnie pochłania jabłuszka, marcheweczkę... zje też zupkę ze słoiczka, choć czasem trzeba jej ją dosłodzić jabłuszkiem właśnie. Zaczęła rozumieć, ze mam i tata też jedzą i patrzy wielkimi oczyma na nasze talerze. Zaczynamy ją częstować - chlebeczkiem, wafelkiem od loda Wprowadzamy nowe smaki. Do picia tlyko mleczusio mamine lub ewentualnie w czasie upału woda. Pije ładnie, chętnie.
Zabawa najlepsza dla Małgosi w towarzystwie - nie zawsze godzi się na samodzielne poleżenie czy posiedzenie w leżaczku... Uwielbia gilgotki:)
No to takie małe podsumowanie. W tym drugim półroczu czeka nas tak wiele przeżyć, tak wiele nowych osiągnięć. Małgosia rośnie jak na drożdżach. Kochamy ja tak mocno, że aż brak tchu. A codziennie dziwi mnie to, że znowu kochamy mocniej:)
PIĘKNIE JEST.
A tak oto córa i tata spędzają czasem wolne chwile I oboje baaardzo zadowoleni:)


no i w taty ramionach jest naprawdę bezpiecznie, ciepło, spokojnie:)

|
|
|
|
|
|
|
naszą stronę odwiedziło już 212419 odwiedzający |
|
|
|
|
|
|
|